
poradniki
Nim będzie za późno
![]() | Zapewne pamiętacie te chwile, gdy Wasz rower był zupełnie nowy. Jego lśniący lakier jeszcze nie nosił śladów po przebytych... » |
W cztery oczy >> Jacek Morajko
Chcemy wygrać Tour de Pologne!
Z Jackiem Morajką, tegorocznym mistrzem Polski w kolarstwie szosowym, nie tylko o sukcesach, rozmawia Piotr Kurek
![]() |
Jacek Morajko wygrał w tym roku Małopolski Wyścig Górski, Wyścig Olimpijczyków i „Solidarności”, zdobył tytuł mistrza Polski |
Urodził się Pan w 1981 roku – w okresie przełomowym dla Polski. Otwierały się nowe możliwości dla kolarstwa: Czesław Lang, wicemistrz olimpijski z Moskwy, w tymże 1981 roku rozpoczynał we Włoszech jako pierwszy kolarz zza żelaznej kurtyny przygodę z zawodowym cyklizmem.
– To prawda, jestem dzieckiem znamiennego roku w dziejach Polski – w grudniu wprowadzono przecież stan wojenny. To, co wówczas się działo, znam z opowieści rodziców i kart historii. Czesława Langa szanuję jako ważną postać światowego cyklizmu i jako organizatora Tour de Pologne. Startowałem w polskim wyścigu narodowym dwa razy, a 1 sierpnia, mam taką nadzieję, ruszę po raz trzeci. Znam trasę 67. Tour de Pologne prawie na pamięć, ze startem w Sochaczewie i metą w Krakowie. To będzie trudny wyścig, szczególnie trzy ostatnie jego etapy. Od 1 do
7 sierpnia chciałbym być widoczną częścią polskiej reprezentacji, która wystartuje pod kierunkiem Piotra Wadeckiego.
Pierwszy kontakt Jacka Morajki z rowerem?
– Żółty „Reksio”, miałem wówczas sześć lat. Jednak do uprawiania tego sportu zachęciła mnie mama. Wspólnie jeździliśmy na imprezy organizowane przez Klub Turystyki Kolarskiej z Głuchołazów.
A pierwszy wyścig?
– Nie byłem jeszcze młodzikiem, kiedy wygrałem swój pierwszy, amatorski wyścig po ulicach Głuchołazów. Pokonałem wówczas mojego kolegę – Łukasza Tomaszewskiego. Na dobre zacząłem się ścigać pod koniec 1996 roku, już jako junior młodszy.
Sukcesy w młodym wieku sprawiły, że trafił Pan do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Żyrardowie, do klasy o profilu kolarskim.
– W jednej klasie uczyłem się z Mariuszem Witeckim i Markiem Rutkiewiczem. Dziś, całą naszą trójką, jesteśmy coraz lepszymi kolarzami i jeśli wszystko dobrze się ułoży – razem wystartujemy w tegorocznym Tour de Pologne. Do tej samej szkoły, uczęszczali także kolarze torowi: Damian Zieliński i Łukasz Kwiatkowski. Ta szkoła stworzyła mi możliwość nauki i treningu, zaś dzięki trenerowi Jerzemu Wiśniewskiemu i jego kontaktom otworzyła drogę w świat.
Więcej: czytaj w numerze „Rowertouru”
Zdjęcie: Mróz ActiveJet