
poradniki
Nim będzie za późno
![]() | Zapewne pamiętacie te chwile, gdy Wasz rower był zupełnie nowy. Jego lśniący lakier jeszcze nie nosił śladów po przebytych... » |
Na szlaku >> Góry Izerskie
Po głazach… jak telewizory
Tomasz Dębiec
![]() |
Czeski singletrack prowadzi na ogół lasem, ale spotkać można też polanki z ładnym widokiem na okolice |
Izery, jak popularnie nazywa się to sudeckie pasmo, to najdalej wysunięte na zachód góry w Polsce. Wyjazd w zakątek, którego wcześniej nie widziałem na oczy, wydaje się przez to jeszcze bardziej atrakcyjny. Wszak, kto nie lubi „naj”?
Tym razem planowanie weekendu ograniczyliśmy do wytyczenia trasy samochodowej do Czerniawy Zdroju – niedaleko Świeradowa Zdroju – miasteczka, które leży w sercu Gór Izerskich. Tam byliśmy umówieni z Michałem, który w tej okolicy zna każdą wartą przejechania ścieżkę. W Izerach organizował jedną z edycji zawodów EMTB Enduro Trophy, obiecał więc pokazać nam fragment trasy.
Niestety, wciąż krótki dzień nie nastrajał nas zbyt bojowo. Chcieliśmy zobaczyć możliwie dużo przy jak najmniejszym nakładzie sił. Michał nakreślił nam wizję dzisiejszej wycieczki, zachwalając potencjał i różnorodność okolicy, w której mieszka. Plan z grubsza wyglądał tak: najpierw jedziemy za granicę, czyli do Czech, gdzie trochę popedałujemy po dopiero wytyczonych, a ściślej, wybudowanych singletrackach. Później przyjdzie czas na ostrzejszą jazdę po tradycyjnych już szlakach w polskiej części Gór Izerskich.
Od pierwszych machnięć korbą wiedziałem, że nasz przewodnik nie da nam dzisiaj za dużo wytchnienia. Kiedy przyznał, że ma za sobą starty w licznych zawodach rowerowych, tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu. Żeby nie było nudno, do pierwszego celu wędrówki, czyli wspomnianych wyżej singletracków, pojechaliśmy leśnymi duktami.
Budowanie wąskich, pełnych zakrętów i hopek ścieżek rowerowych, przeznaczonych dla rowerzystów górskich jest bardzo popularne w USA czy na zachodzie Europy. Od Michała dowiedzieliśmy się, że singletracki zaczną powstawać również w Polsce, a pierwszym miejscem, w którym będzie można je spotkać, staną się właśnie Góry Izerskie. Czeski singletrack, który biegnie w okolicach Smreka, to dopiero początek tej rowerowej inwestycji.
Zaczynamy jazdę! Ścieżka wciąż jest nowa i wyraźnie odcina się swoim jasnożółtym kolorem od reszty otoczenia. Powierzchnia singletracka jest bardzo gładka, bo wysypana specjalnym żwirem, ale nie pozwala na odpoczynek nawet przez chwilę.
Więcej: czytaj w numerze „Rowertouru”
Zdjęcie: Tomasz Dębiec