
strona główna >> 6/2016 >> Czas się policzyć
poradniki
Nim będzie za późno
![]() | Zapewne pamiętacie te chwile, gdy Wasz rower był zupełnie nowy. Jego lśniący lakier jeszcze nie nosił śladów po przebytych... » |
Rowertour od kuchni
Czas się policzyć
Marek Rokita
![]() |
Rowertour nr 1 2008 |
Rowertour ma prawie 9 lat. Zanim ukazał się pierwszy numer w marcu 2008 roku, musiał narodzić się pomysł i musiało minąć kilka miesięcy pracy nad koncepcją czasopisma. Mamy już 100 numerów. 100 to okrągła liczba, ale nie jedyna istotna dla naszego magazynu.
1 jest tylko magazyn turystyki rowerowej w Polsce, a nazywa się rowertour.
2 osoby liczy redakcja rowertouru, która zajmuje niewielki pokoik w budynku, który miał być… więzieniem. Redaktor naczelna Izabela Dachetra-Walędziak siedzi z lewej strony stołu, a sekretarz redakcji Edyta Wasielewska – z prawej. W pracy nad każdym numerem pracuje oczywiście znacznie więcej osób, przede wszystkim studio graficzne, zajmujące trzy pomieszczenia obok. Zespołem grafików od początku kieruje Zosia Komorowska, wspierają ją Kornelia Spychalska i Rafał Otocki.
2 rankingi miast przyjaznych rowerzystom ukazały się do tej pory. Ukazują się co dwa lata i zawsze wygrywa Gdańsk. W tym roku czeka nas 3. edycja rankingu. Do trzech razy sztuka…
3 razy ukazał się raport „Rower w mieście”, w którym przyglądaliśmy się infrastrukturze i polityce rowerowej w polskich miastach. Raport ukazuje się co dwa lata i od dwóch edycji towarzyszy mu wyżej wspomniany ranking. Jest najczęściej cytowanym materiałem wychodzącym spod piór Rowertourowych autorów.
3 artykuły opublikowała w 2008 roku Katarzyna Warszta, czyli najmniej ze wszystkich stałych współpracowników „Rowertouru”. Drugi na liście Krzysztof Ulanowski ma na koncie 6 tekstów. Oboje należeli do współpracowników z pierwszego numeru. Wielu najbardziej znanych dziennikarzy „Rowertouru” zadebiutowało później, chociaż zwykle w ciągu 12 pierwszych miesięcy.
5razy zajrzeliśmy na Bornholm i byliśmy tam łącznie 24 dni. Duński raj dla rowerzystów trzykrotnie trafił na okładkę. Również pięciokrotnie dotarliśmy na Nordkapp (w tym raz w stylu retro).
Więcej: czytaj w numerze „Rowertouru”